Chereads / Cold Emerald(Action-Romance/GL)(Polish) / Chapter 13 - PROMYK SŁOŃCA

Chapter 13 - PROMYK SŁOŃCA

Jameson wpatrywała się w ziarniste nagranie, serce jej waliło. Kobieta w

bluzie, ta, która czaiła się przed szpitalem, miała te same charakterystyczne cechy, co ta, którą widziała prześladującą Lindsay.

Te oczy

Kilka minut później dotarła do niej mrożąca krew w żyłach świadomość. Ofiara,

tajemniczy gość i kobieta prześladująca Lindsay były ze sobą powiązane.

połączone. Wyłonił się złowrogi wzór, element układanki wpadający na miejsce.

układanki.

„To ona - mruknęła Jameson, wpatrując się w ekran. „ Emerald."

„Co ty robisz w Teksasie?" Jameson wyszeptał w powietrze.

„Znasz ją?" zapytał Matinez, marszcząc brwi w zaniepokojeniu. Jameson

spojrzał na wideo, nie patrząc na Martineza. „Ahm, ale nie jestem pewna. ''

„Ryan, wracam do Kalifornii. Informuj mnie o rozwoju sytuacji w Teksasie."

„Hej, E.J., co się dzieje? Po co ten pośpiech z tym powrotem do Kalifornii?" zapytał Ryan, biegnąc obok.

Daj mi kluczyki. zażądał Jameson.

Ryan wręczył Jamesonowi kluczyki. „E.J., co jest grane? Jameson zatrzymała się, jej umysł gonił myśli o Emerald i powiązaniach, które właśnie odkryła.

„Wyjaśnię ci, kiedy będę już pewna, ale teraz muszę to zrobić na własną rękę" - odpowiedziała w końcu, z pilnością w głosie, gdy uruchomiła samochód i ruszyła w kierunku Kalifornii.

„Więc?" Lindsay zaczęła, gdy tylko usiedli w kawiarni.

„Czekaj, możemy najpierw zamówić, zanim się tym zajmiemy? Umieram z głodu,

odpowiedział Emeral, próbując zyskać trochę czasu na zebranie myśli.

Co ja jej teraz powiem?

Nie jestem przyzwyczajona do bycia towarzyską.

Myśli Emerald: jest tak dobra w zabijaniu elitarnych zabójców, ale

dlaczego tak trudno jest jej nawiązać normalną interakcję społeczną?

Emerald schowała trzęsące się dłonie pod stolikiem do kawy.

Emerald wierciła się, a jej wyszkolone w zabójstwach dłonie były ukryte pod stolikiem.

Skanowała menu, unikając spojrzenia Lindsay.

Lindsay uśmiechnęła się. „Zdenerwowana?

Oczy Emerald uniosły się, przeszywając zieleń i napotykając jasny błękit.

„Umieram z głodu" - odpowiedziała niskim głosem.

Przyszła kelnerka i Emerald zamówiła naleśniki, jej głos był gładki.

Lindsay poprosiła o kanapkę, nie spuszczając wzroku z twarzy Emerald.

Gdy kelnerka odeszła, ramiona Emerald lekko się rozluźniły. „ Na czym skończyliśmy?"

Lindsay pochyliła się, jej głos był łagodny. „Wybacz mi, Emerald. Miałaś

wyjaśnić tę sprawę ze stalkingiem?

Policzki Emerald zarumieniły się. „Racja. Przerwała, zbierając myśli. „I

chroniłam kogoś."

Ciekawość Lindsay pogłębiła się. „Kogo?

Emerald spuściła wzrok. „Kogoś cennego."

Ich oczy znów się spotkały, iskry poleciały.

Głos Lindsay złagodniał. „Jesteś intrygująca, Emerald. Możesz to wyjaśnić? Nie widzę wytłumaczenia na prześladowanie mnie, jak lekkomyślna jazda i porwanie łączą się z chronieniem kogoś."

Twarz Emerald rozgrzała się, a jej ręce drżały pod stołem.

Kelnerka wróciła z zamówieniem, przerywając napięcie.

Gdy jedli, Emerald rzuciła spojrzenie na Lindsay, jej nieśmiałość walczyła z pewną siebie zabójczynią.

Lindsay złapała jej spojrzenie i uśmiechnęła się. „Jeśli myślisz, że jesteś słodka, kiedy się denerwujesz. Nie jesteś, Emerald, więc powiedz coś więcej.

Emerald westchnęła. Mój przyjaciel, kierowca Ubera, którego zamówiłaś tego dnia, miał duży dług u kogoś niebezpiecznego. ''

Lindsay skinęła głową. „I?

Tego dnia, gdy jechaliśmy do ciebie, zobaczyłam motocykl jadący za naszym samochodem. Więc próbowałam go zmylić. To główny powód, dla którego wybrałam dłuższą trasę i zachowałam się tak lekkomyślnie". Oczy Lindsay rozszerzyły się, zdając sobie sprawę. „Ryzykowałaś moje życie, próbując uciec przed tym mężczyzną? Emerald potrząsnęła głową. „Nie, próbowałam cię chronić. Nie chciałam, żeby coś ci się stało, bo ten człowiek mógł pomyśleć, że jestem nim, a ty jesteś ze mną, więc spanikowałam; to był zwykły przypadek błędnej identyfikacji. Wyraz twarzy Lindsay złagodniał, zrozumiała prawdziwy motyw działań Emeralda.

Więc ten człowiek próbował nam coś zrobić, a ty mi nie powiedziałaś?" Lindsay wyglądała teraz na zmartwioną. „Nie chciałam cię martwić, dopóki nie upewnię się, że jesteśmy bezpieczni - wyjaśniła Emerald, zapewniając Lindsay, że teraz nic im nie grozi. Lindsay wyraźnie się rozluźniła, wdzięczna za szybkie myślenie i instynkt ochronny Emerald.

Żeby było jasne, ja też o tym nie wiedziałam, dopóki nie zwróciłam mu samochodu i nie powiedziałam, co się stało, a niedawno powiedział, że nic nam nie grozi, ale oczywiście, by zagwarantować ci bezpieczeństwo muszę cię śledzić - wyjaśniła Emerald.

Oczywiście to kłamstwo tylko po to, by zdobyć zaufanie Andersona.

„ Oh, więc teraz przyznajesz, że mnie śledzisz?

Oczy Emerald rozszerzyły się w szoku na oskarżenie Lindsay. „Nie, ja tylko

próbuję cię chronić", wyjaśniła, czując się zraniona przez

nieporozumieniem.

Ale czy naprawdę tego nie robi? Kiedy ma kamery w całym domu Andersona?

Ale wciąż przekonuje samą siebie, że po prostu stara się robić to, czego chciałby Robert.

Robert chciałby, żeby to zrobiła. Nie mogła powstrzymać się od poczucia winy za oszukanie Andersona, co jest rzadkością; nawet nie wiedziała, że ma takie emocje, ale wiedziała, że na razie musi zachować pozory.

Może powiemy o tym detektywowi Jamesonowi? zasugerowała Lindsay.

„NIE. Nie mogła ryzykować zdemaskowania i narażenia się na niebezpieczeństwo. Sugestia Lindsay była zbyt ryzykowna i musiała znaleźć inny sposób na poradzenie sobie z sytuacją bez narażania swojej misji.

„Dlaczego nie?" Lindsay zapytała zdezorientowana, trzymając już telefon i wybierając numer detektywa Jamesona.

„Halo? Anderson? Wszystko w porządku, czy coś się stało? "Oboje

rozszerzyli oczy, słysząc głos Jamesona na drugim końcu linii.

linii.

Lindsay szybko odłożyła telefon zszokowana, nie wiedziała, że Jameson

nie jest aż tak zajęty jej telefonami.

Ale jej telefon zadzwonił ponownie.

„Wyjaśnij mi, dlaczego nie mam podać tej informacji detektywowi Jamesonowi,"

Lindsay szepnęła do Emerald przed odebraniem połączenia. "Halo?"

"Anderson, co się stało? Wszystko w porządku?" Głos detektywa Jamesona

był wyraźnie spanikowany.

"Tak. Dlaczego?" Lindsay zachowywała się, jakby była zaskoczona, próbując

kupić trochę czasu na wymyślenie wymówki. Zerknęła nerwowo na

Emerald, która uniosła brew w niemym pytaniu.

Zadzwoniłaś do mnie. Serce Lindsay przyspieszyło, gdy starała się zachować spokój.

swoje opanowanie. „Musiałam przypadkowo wybrać numer w kieszeni" - skłamała,

mając nadzieję, że detektyw Jameson to kupi. Emerald rzucił jej znajome

spojrzeniem, po cichu zachęcając ją do ostrożnego podejścia do sytuacji.

„Na pewno nic ci nie jest? Troska detektyw Jameson była widoczna w jej głosie. Lindsay zmusiła się do śmiechu: - Tak, nic mi nie jest. Tylko trochę

rozkojarzona." Szybko chciała zakończyć połączenie, mając nadzieję na uniknięcie dalszych pytań.

„Dobrze więc, jeśli będziesz czegoś potrzebować, po prostu powiedz mi, że jestem w drodze powrotnej do Kalifornii". poinformował ją Jameson.

„Och, nie ma cię tutaj? zapytała Lindsay, starając się brzmieć swobodnie. „Nie,

Nadal jestem w Teksasie, robię tylko rzeczy związane z policją" - odpowiedział Jameson.

"Przepraszam. Przeszkodziłem ci? Lindsay poczuła się winna, że potencjalnie przeszkodziła Jamesonowi w pracy. Szybko ją uspokoiła,

Jameson: „Nie, wszystko w porządku. Do zobaczenia później. Hej, kiedy wrócę do

Kalifornii, mam wpaść do ciebie?" zapytał Jameson.

"Oczywiście, że nie. Jaki może być powód tej ponownej wizyty? ''

Lindsay, zapytała. „Mam tylko kilka pytań dotyczących Emeralda, twojej sąsiadki."

Co z nią? Lindsay spojrzała na Emerald.

Emerald szybko poczuła, że coś jest nie tak. „Powiem ci więcej, kiedy tam dotrę.

Jameson powiedział i zakończył połączenie.

Oczy Emerald skupiły się na Lindsay, a na jej twarzy pojawił się niepokój.

„Co się dzieje? - wyszeptała.

„Nie wiem, powiedziała, że odwiedzi mnie, kiedy wróci z Teksasu". W głowie Emerald pojawiło się mnóstwo możliwości, gdy próbowała wymyślić, o co Jameson mógłby chcieć ją zapytać. A kiedy usłyszała słowo Teksas, wiedziała, że coś jest nie tak.

Wyraz twarzy Lindsay pozostał nieczytelny, gdy zastanawiała się nad zbliżającą się wizytą Jamesona i czy powie o tym Emerald, ale zdecydowała, że nie; może chodzi tylko o jej bezsensowny osąd z udziałem Emerald. Teraz, gdy zna już historię lekkomyślności Emerald tamtego dnia, nie ma powodu, by ponownie o tym wspominać.

„Możemy już iść do domu? Myślę, że pogoda jest dobra na spacer.

Lindsay zaproponowała ze szczerym uśmiechem, który wprawił Emerald w osłupienie. To pierwszy raz widziała Lindsay uśmiechniętą.

Jej uśmiech jest jaśniejszy niż wschód słońca,

Piękny

Emerald wyszeptała, gdy promienie słońca uderzyły w twarz Lindsay, oświetlając jej rysy w sposób, który sprawił, że serce Emerald przyspieszyło.

Emerald dotknęła swojej klatki piersiowej, czując serce. Zapomniała, że je ma.

''Wszystko w porządku, Emerald? "zapytała Lindsay.

Twarz Emerald zarumieniła się, gdy zauważyła, jak blisko była teraz twarz Lindsay.

„Tak. Ah... Czy teraz wszystko w porządku? ?'' Emerald zapytała nerwowo, próbując

zmienić temat. Lindsay skinęła głową, wciąż się uśmiechając. „Mhm.

„Tak łatwo? wymamrotała Emerald.

Dlaczego?

Lindsay zachichotała cicho, jej oczy błyszczały z rozbawienia. „Ponieważ

przebaczenie jest zawsze łatwiejsze niż chowanie urazy "- odpowiedziała,

jej uśmiech nigdy nie słabł.

''Eh?''

Emerald nie może uwierzyć, jak łatwo Lindsay jej wybaczyła po tym wszystkim, co się między nimi wydarzyło.

Co za dziwna kobieta!

Powiedziała do siebie

Ale nie wiedziała, że Lindsay była wzruszona; świadomość, że została przez nią uratowana, a także jej troska o nią świadczą o jej silnym charakterze i prawdziwej przyjaźni.