SORCERER
Black puffs are flowing from the pot
He lays thick puffs of steam
I am calling you heaviest spirits
Those without reverence and the one without faith
CHOIR
Flee those who believe in God
The smell of the cream cake is stale
Enter the GHOST
A hellish spirit in a white robe
Polish Pope, Bishop of Rome
In the left hand with a crosier
In the right, the act of annexation of Crimea
SPIRIT
My name is John Paul
I am half human and half devil
I am a terrible fierce beast
I am Satan, death and fear
I was in command in Wolyń
I was pulling the trigger in Katyn
I was driving Tupolev
I was aiming straight at the trees
I am holy
What hit the World Trade Center
He knocked Luszcza off eight stories
And most of all in this world
He liked to rape little children
POLISH SPIRIT
You John Paul, you flea beast
Be condemned forever and ever
You assured me that you are Catholic
And you wrote - to the Mossad - to fuck all the goyim
I'll tell you and your innermost secret
He sold Polish tenement houses to Jews
Death would you meet and imminent burial
For these tenement houses for five cream cakes
SORCERER
What do you want, Holy Father
If you are a child, be damned
SPIRIT
You know me well, Polish women
Give me little children here
I want a soul for Józia, Rózia
I'd love to put it in their mouths
Enter JÓZIO and RÓZIA
JÓZIO AND ROSIA
Hello Papa, Holy Father
We want to give you these gifts
Lighter, tobacco, twists
So you can kick to the beat of "Barka"
POPE
Bend your little heads, little children
Karol will give you cream cookies
In them, rohypnol is - tile
So that you would not say a word
SORCERER
We try to help you
But we will not give you children
POPE
Listen for a moment
Brothers, pedophile priests
Because who fucks little kids
This one will never be heaven
CHOIR
Rightly today, John Paul is righteous
However, he will not save his soul
Because who fucks little kids
This one will never be in heaven
POLISH VERSION
GUŚLARZ
Czarne z gara płyną buchy
Leca geste kłęby pary
Wzywam was, najcięższe duchy
Te bez czci i ten bez wiary
CHÓR
Pierzchaj ten kto w Boga wierzy
Swąd kremowek czuć nieswieży
Wchodzi DUCH
Duch piekielny w szacie białej
Papież Polak, Biskup Rzymu
W lewej dloni z pastorałem
W prawej akt aneksji Krymu
DUCH
Imię moje jest Jan Paweł
Jam pół człowiek jest, pół diabeł
Jam jest bestia straszna sroga
Jam jest szatan, śmierć i trwoga
Jam dowodził na Wolyniu
Jam pociągał spust w Katyniu
Prowadziłem Tupolewa
Celowałem prosto w drzewa
Jam jest święty
Co uderzyl w World Trade Center
Strącił Łuszcza z ośmiu pięter
A najbardziej na tym świecie
Lubił gwałcić małe dzieci
DUCH POLAKA
Ty Janie Pawle, ty bestio zapchlona
Na wieki wieków bądźże potępiona
Zapewniałeś ześ ty prawy jest katolik
A pisałeś - do Mossadu - wszystkich gojów rozpierdolić
Powiem ja i twą najskrytszą tajemnice
Tys Żydowi sprzedawał polskie kamienicy
Śmierć byś napotkał i rychły pochowek
Za te kamienice dla pięciu kremówek
GUŚLARZ
Czego pragniesz Ojcze Święty
Jeśli dziecka, bądź przeklęty
DUCH
Dobrze mnie Polaczki znacie
Małe dzieci mi tu dacie
Chcę duszyczki Józia, Rózi
Chętnie włożę im do buzi
Wchodzą JÓZIO I RÓZIA
JÓZIO I RÓZIA
Witaj papo, ojcze święty
Chcemy dać ci te podarki
Zapalniczka, tytoń, skręty
Byś mógł kopcić w rytmie "Barki"
PAPIEŻ
Schylcie o dziatki małe swe główeczki
Karol da wam kremóweczki
W nich rohypnol jest - dachówka
Byście nie pisnęły słówka
GUŚLARZ
Pomóc tobie się staramy
Ale dzieci ci nie damy
PAPIEŻ
Posłuchajcie choć chwile
Bracia, księża pedofile
Bo kto małe dzieci jebie
Ten nie będzie nigdy niebie
CHÓR
Słusznie dziś Jan Paweł prawi
Jednak duszy swej nie zbawi
Bo kto małe dzieci jebie
Ten nie będzie nigdy w niebie